Ziobro już dawno powinien zostać odwołany

Tego typu konflikt pokazuje, jak kruche są fundamenty, na których osadzono Zjednoczoną Prawicę. Z jednej strony są pieniądze i frukta, a z drugiej wzajemna nienawiść, tak wygląda ta koalicja. Po tym seansie nienawiści pewne jest dla mnie, że koniec Zjednoczonej Prawicy jest kwestią czasu – mówi Marcin Kierwiński, sekretarz generalny PO. Mówi też o przyszłości Koalicji Obywatelskiej, perspektywę wcześniejszych wyborów i wniosek KO o wotum nieufności dla Zbigniewa Ziobry. – To, co może zrobić opozycja w przypadku złego ministra, to domaganie się jego usunięcia. Zbigniew Ziobro jest złym ministrem i już dawno powinien zostać odwołany, zresztą jak większość ministrów tego rządu. Przyznam, że jest dla mnie pewnym zaskoczeniem, że krytykuje się opozycję za to, że chce odwołać ministra, który jest szkodnikiem – podkreśla.

Rozmowa z Marcinem Kierwińskim >>>

Felieton Manueli Gretkowskiej >>>

O siedzibie Kaczyńskiego przy Nowogrodzkiej >>>

Od rana 22 września w mediach pojawiają się sprzeczne informacje dotyczące rozmów Kaczyński-Ziobro. Najpierw ultimatum wobec Ziobry miało być twarde, wieczorem Onet poinformował o zaskakująco łagodnych warunkach stawianych przez PiS. Co się może zdarzyć w najbliższych dniach?

Obszerna analiza, iż to Ziobro goni Kaczyńskiego >>>

Kaczyński poległ na każdej linii. Nie tylko nie zdyscyplinował Ziobry, Gowina i ich ludzi, ale również nie zdyscyplinował swoich 14 posłów. Została obnażona jego straszna słabość i teraz zrobi wszystko, żeby to przykryć – mówi prof. Marek Migalski, politolog z Uniwersytetu Śląskiego. Rozmawiamy o przyczynach rządowego kryzysu i o możliwych scenariuszach. Pytamy też wprost, czy Kaczyński powtórzy ruch z 2007 roku i pójdzie na wcześniejsze wybory. – PiS mógł wejść na ścieżkę oddania władzy, bo za wcześniejszymi wyborami kryłby się pewien ciekawy polityczny plan. Kaczyński wie, że te wybory pozbawiłyby go większości parlamentarnej i możliwości stworzenia rządu. Być może jego plan zakłada więc przeczekanie najbliższych 4 lat, czyli czasu kryzysu, braku pieniędzy, dziurawego budżetu, epidemii, w spokoju w ławach opozycji, będąc zabezpieczonym przez Dudę w Pałacu Prezydenckim oraz Przyłębską w Trybunale Konstytucyjnym. Rząd stworzony przez KO, Hołownię, PSL, może SLD, miałby większość, mógłby administrować krajem, ale nic więcej nie mógłby zrobić – dodaje.

Rozmowa z Markiem Migalskim >>>

Ziobro ma niezwykły przerost ambicji i przekonanie, że ze swoimi młodymi współpracownikami tworzy nową jakość polityki. Działanie w związku z ustawą “bezkarność plus” jest podyktowane tylko tym, że nienawidzi Morawieckiego. Kaczyński stawia na premiera, jest ewidentnie promowany, a Ziobro czuje, że to głęboko niesprawiedliwe. Jak się okazało, że można grilować Morawieckiego, to Ziobro skwapliwie z tego skorzystał i przesadził. Myślał, że ma tak silne karty w ręku, że Kaczyński odpuści, ale okazało się inaczej – mówi Leszek Miller, były premier, obecnie eurodeputowany. –  Po co Kaczyńskiemu wcześniejsze wybory? On już raz tego spróbował i myślę, że jak to sobie przypomina, to dostaje zimnych dreszczy. Poza tym ma przed sobą kilka innych wariantów – dodaje.

Wywiad z Leszkiem Millerem >>>

Po pięciu latach spędzonych w Ministerstwie Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro ma dziś mordercze haki na Jarosława Kaczyńskiego, Mateusza Morawieckiego i PiS. Jeśli Ziobro przestanie być ministrem sprawiedliwości, zdetonuje główną partię rządzącą – pisze Cezary Michalski.

Esej Cezarego Michalskiego >>>

Kaczyński całą swoją walkę o władzę i utrzymanie władzy oparł na kumulacji złych emocji społecznych – na budowaniu swoistego, jak to ongiś określił niemiecki filozof Peter Sloterdijk, „banku gniewu”. „Ziobryści” stali się w tej kumulacji niezwykle przydatni, bo wnosili do tego „banku” najgorętsze uczuciowe „aktywa” – emocje ludzi najbardziej rozżalonych, ogarniętych najgłębszym resentymentem, a zwłaszcza pazernych, amoralnych, żądnych znaczenia i mamony „rwaczy” – mówi prof. Zbigniew Mikołejko, filozof i historyk religii, eseista, kierownik Zakładu Badań nad Religią w Instytucie Filozofii i Socjologii PAN. Rozmawiamy o ustawie o ochronie zwierząt i konflikcie w rządzie, ale też pytamy o dobro, zło i moralność, a także cierpienie. Pytamy też, dlaczego tak trudno nam dostrzec w zwierzętach „braci mniejszych”, a w środowiskach LGBT drugiego człowieka.

Wywiad z prof. Zbigniewem Mikołejko >>>

 

Dodaj komentarz