Morawiecki ze strachu robi na rzadko ws. kłamstw vatowskich

Więcej o bredniach vatowskich Morawieckiego >>>

Ten, kto uważa, że pan Greniuch to przypadek w IPN i jesteśmy już po problemie, nie rozumie tego, że pod rządami pana Szarka i PiS-u przez ostatnie 6 lat IPN stał się „producentem dr. Greniuchów”. Przecież problemu by nie było, gdyby nie został akurat dyrektorem we wrocławskim IPN. Wcześniej był szefem oddziału opolskiego, od lat prowadził tam badania, pisze te swoje straszliwe książki i nikomu to nie przeszkadzało. Jeżeli to dodatkowo połączy się z faktem, że rzetelni naukowcy, którzy badają kwestię Holocaustu, są ścigani sądownie, grozi im się procesami i odszkodowaniami finansowymi, to składa się to na jakiś straszliwy obraz, który pokazuje Polskę chyba nie w takim świetle, w jakim powinniśmy ją widzieć – mówi prof. Marek Migalski, politolog z Uniwersytetu Śląskiego. I dodaje: – Mówiąc językiem klasyka, koalicja „trwa i trwa mać”. To kolokwializm, który pokazuje, że to, co obserwujemy, jest trochę spektaklem, a trochę wojną wewnątrz gangu.

Nikomu z tych trzech podmiotów politycznych tworzących rząd nie opłacają się przedterminowe wybory, a opłaca się trwanie w układzie. To, co oglądamy, to po prostu siłowanie się lub inaczej strzelanie do siebie przy stole, na którym dzielone są łupy.

Każdy zwyczajny człowiek, który miałby taką władze jak Kaczyński, cieszyłby się na nadchodzący weekend, ponieważ mógłby pojechać z najbliższymi na narty, wypić wino z przyjaciółmi bądź pograć w pokera ze znajomymi. Tylko Jarosław Kaczyński tego wszystkiego nie ma, a polityka jest jego jedyną pasją, dlatego nie reaguje w ten sposób, w jaki zareagowałby każdy inny lider na jego miejscu.

Bardzo ciekawa rozmowa z prof. Markiem Migalskim >>>

 

Były szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski skomentował komunikat Departamentu Stanu USA opublikowany po rozmowie Antony’ego Blinkena z szefem polskiej dyplomacji Zbigniewem Rauem. Jego zdaniem “dzisiaj sekretarz stanu USA musi naciskać na Polskę, by zechciała respektować wolność mediów czy rządy prawa”.

W programie “Kropka nad i” w TVN24 do rozmowy dyplomatów i stosunków polsko-amerykańskich odniósł się europoseł i były minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Według niego, takie słowa ze strony Departamentu Stanu USA są “ilustracją skali naszego upadku”.

– Przypominam, że w 2014 roku, gdy na 25-lecie pierwszych prawie wolnych wyborów wręczaliśmy Nagrodę Solidarności, do Warszawy zjechał cały demokratyczny świat, w tym prezydent Obama. Byliśmy głównym partnerem Stanów Zjednoczonych w rozszerzaniu, promowaniu demokracji. Polska była ikoną sukcesu demokratyzacyjnego – przypominał Sikorski.

Według Sikorskiego, obecnie “sekretarz stanu USA musi naciskać na Polskę, by zechciała respektować wolność mediów czy rządy prawa”. – Nie potrafię sobie wyobrazić większego kontrastu – podkreślił europoseł.

Więcej o tym, jak Radosław Sikorski obnaża podłą władzę PiS >>>

 

Dodaj komentarz