Sędziowie nie dają się zastraszyć czerezwyczajce od Ziobry

W odpowiedzi na wyrok TSUE sędziowie z czterech miast: Białegostoku, Gdańska, Poznania i Wrocławia przyjęli uchwały, informujące o wstrzymaniu opiniowania awansów sędziowskich, oczekując na decyzję Sądu Najwyższego.

Zgodnie z orzeczeniem Trybunału to Sąd Najwyższy ma zbadać niezależność Izby Dyscyplinarnej i ustalić czy może ona decydować w sporach na temat przechodzenia sędziów SN w stan spoczynku.

„Zgromadzenie Przedstawicieli Sędziów Apelacji Wrocławskiej wstrzymuje się z opiniowaniem kandydatów na stanowiska sędziowskie do chwili rozstrzygnięcia przez Sąd Najwyższy, czy organ funkcjonujący obecnie jako Krajowa Rada Sądownictwa, spełnia warunki niezależności od władzy politycznej określone w ww. wyroku” – napisali sędziowie z Wrocławia cytowani przez TVN24.

Ponadto stwierdzili, że jeśli SN uzna, iż KRS nie jest „wystarczająco niezależny od władzy ustawodawczej i wykonawczej, może to oznaczać chaos prawny, gdyż przy udziale ww. organu powołano nie tylko sędziów Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, ale również ponad 300 sędziów sądów powszechnych, którzy wydali już około 70.000 orzeczeń. Mogą być one wadliwe”.

Sędziowie z Gdańska zwrócili uwagę, że KRS w nowym składzie nie wypełnia rzetelnie swojego zadania stania na straży niezawisłości sędziowskiej, publicznie poddając krytyce działania sędziów w obronie niezależności sądów.

Sędziowie z Poznania zauważyli, że „powołanie na stanowisko sędziego za rekomendacją tego organu może tworzyć uzasadnioną wątpliwość co do niezawisłości sędziego”. Sędziowie z Białegostoku oczekują „wyjaśnienia wątpliwości związanych z procesem wyłaniania sędziów obecnej KRS”.

Na konsekwencje odważnej i rzeczowej postawy sędziów nie trzeba było długo czekać. W poniedziałek obiegła media informacja, że Zbigniew Ziobro odwołał z delegacji sędziego z Olsztyna, za to że zastosowawszy się do wyroku TSUE z 19 listopada nakazał Kancelarii Sejmu ujawnienie list poparcia do Krajowej Rady Sądownictwa.

Michał Wójcik, wiceminister sprawiedliwości dopuścił nawet możliwość dyscyplinarki dla olsztyńskiego sędziego. Jak podaje TVN24 mimo pogróżek sądy w całej Polsce wydały UW poniedziałek uchwały związane z wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Można tylko się zastanawiać, jak szybko zniknie złoto w przepastnych kieszeniach pisowców.

Kmicic z chesterfieldem

„Dlaczego akurat ta władza i teraz ściąga do Polski nasze rezerwy złota bezpiecznie przechowywane w Londynie? To mi pachnie jakimś przekrętem” – zastanawiał się na Twitterze przedsiębiorca Ryszard Wojtkowski.

Sprowadzeniem do Polski 100 ton złota chwalił się prezes NBP Adam Glapiński. Wartość kruszcu to 18,3 mld zł.

Na zdjęciach, które umieszczono w sieci w związku ze sprowadzeniem złota, widać Glapińskiego z dumą prezentującego sztabki na tle skarbca. Obok prezesa stoją dawni ministrowie rządu PiS, których partia przeniosła do NBP – Teresa Czerwińska i Paweł Szałamacha.

Równie podejrzliwi jak Wojtkowski byli inni internauci: – „PiS dobrał się do rezerw złota. Roztrwonią cały majątek, który należy do wszystkich…

View original post 823 słowa więcej

 

Dodaj komentarz