Duda ma swoje xero Kosiniaka-Kamysza

Publicyści i internauci zareagowali na głosy jakoby lider Polskiego Stronnictwa Ludowego – Władysław Kosiniak-Kamysz miał być najlepszym kandydatem opozycji do walki z Andrzejem Dudą w wyborach prezydenckich.

– Dla dobra Polski nie warto poświęcać tak wiele czasu na przepychanki prezydenckie w KO, niekwestionowanym liderem opozycji jest WKK, lider EPP w Polsce. W trybie prawyborów czy wewnętrznej akceptacji WKK będzie najpoważniejszym kandydatem w nadchodzących wyborach prezydenckich – napisał na Twitterze były minister rolnictwa Marek Sawicki (PSL).

– Tylko Kosiniak-Kamysz może odebrać wyborców Andrzejowi Dudzie – przekonywał w studiu Polsat News ludowiec Paweł Bejda.

Kamysz starający się być polityki centrum dodał w mediach społecznościowych post z okazji Dnia Wszystkich Świętych. Kreuje się na polityka bardzo religijnego.

– Niektórzy postanowili poświęcić własną powagę i przekonują, że tylko miły i kościółkowy Kosiniak-Kamysz może zagrozić Dudzie. Lider 8-proc. ugrupowania, na którego z niechęcią patrzą lewicowcy i liberałowie, jest kreowany na zbawcę narodu. Myślałem, że to wybory, a nie kabaret – zareagował publicysta Przemysław Szubartowicz (wiadomo.co).

Tomasz Lis (Newsweek): Niektórzy z niezrozumiałych powodów nie są w stanie zrozumieć, że wybory prezydenckie nie są wyborami ministranta miesiąca, a w związku z tym, że konkurencją dla ministranta nie musi być ministrant.

Piotr Beniuszys (magazyn Liberte!): Kandydatem opozycji w wyborach prezydenckich nie może być ktoś, kto reprezentuje skrajne skrzydło w ramach obozu szerokiej opozycji. Nie może to być ani Zandberg, ani Kosiniak-Kamysz.

Patryk Słowik (Dziennik Gazeta Prawna): Lubię Władysława Kosiniak-Kamysza, ale większość ludzi myśli, że Kosiniak i Kamysz to dwie różne osoby. Oczywiście w kampanii można wiele ugrać przebojowością, dać się poznać, ale nie sądzę, by WKK dawał dodatkowe punktu obozowi antydudowemu w porównaniu z innymi kandydatami

Reakcje internautów:

Kosiniak-Kamysz kandydatem na Prezydenta RP? Hahah. Opozycja widzę daje nam jasny sygnał, że mamy Senat i to wszystko na co nas stać. Kamysz nigdy z Dudą nie wygra. Dlaczego? Bo w dużej mierze wyborcy opozycji nie zagłosują na Kamysza. Także ten, Adrian ma kolejne 5 lat!”.

Prezydent nawiedzony religijnie w tym kraju już jest. Władysław Kosiniak-Kamysz zdecydowanie się z tą świętą Ritą rozpędził. Tylko w czyją stronę? No i jak z klauzulą sumienia u niego? Podpisana?

Pan Kamysz chciał pobić najbardziej gorliwych na pokaz i nie odrzuci języka fanatyzmu religijnego, bo dopiero się rozkręca. Jak on ma być namaszczony na lidera w wyborach prezydenckich, to pierwszy raz, odkąd nabyłem prawa wyborcze, nie wezmę udziału w głosowaniu”.

Duda ma swoje xero – Kosiniaka-Kamysza.

Kmicic z chesterfieldem

Aż dwie trzecie wyborców KO chciałoby jednego opozycyjnego kandydata w I turze wyborów prezydenckich. Lewica i PSL niewiele ustępują w tym entuzjazmie. Analiza wyników wyborczych wskazuje, że to wariant raczej nieracjonalny, ale wyraża marzenie, byśmy „wszyscy razem” odsunęli Dudę od prezydenckiej godności [SONDAŻ OKO.PRESS]

W październikowym sondażu Ipsos badaliśmy pojedynek kilku kandydatów opozycji z Andrzejem Dudą w I turze. Sprawdzaliśmy, kto na opozycji ma największy negatywny elektorat,  co może decydować o wyniku II tury. Ale zapytaliśmy też o inny wariant wyborczy:

Czy wolał(a)by Pan/Pani, żeby opozycja: Koalicja Obywatelska, Lewica oraz Polskie Stronnictwo Ludowe wystawiły w pierwszej turze wyborów prezydenckich w 2020 r. jednego wspólnego kandydata czy też każde z ugrupowań własnego?

Okazało się, że:

  • 44 proc. badanych opowiedziało się za wspólnym kandydatem;
  • 44 proc. stwierdziło, że każde z trzech ugrupowań powinno wystawić swojego kandydata;
  • 12 proc. nie miało zdania.

Wśród kobiet wyraźnie wygrywa koncepcja jednego kandydata/kandydatki w pierwszej turze (50…

View original post 3 006 słów więcej

 

Dodaj komentarz